Dzień 7
Po drodze nad jezioro Myvant zatrzymujemy się przy kanionie Studlagil. Od strony naszego parkingu możemy zejść tylko metalowymi schodkami na taras widokowy. Po drugiej stronie jest poprowadzona ścieżka którą można zejść do kanionu.
Cel na dziś to Hverir, czyli pola siarkowe z błotnymi gejzerami. Wygląda to bardzo niezwykle, ale śmierdzi okropnie.
Po drodze, która prowadzi wokół malowniczego jeziora zatrzymujemy się jeszcze w Skutustadir, zachęceni zdjęciami z przewodnika. Na żywo tak spektakularnie aż nie jest. Sprawdzamy, że były to formacje geologiczne powstałe w wyniku wybuchu gazów, gdy lawa napotkała wodę. Nie są to kratery wulkaniczne.
Wieczorkiem odpoczywamy, ale tym razem wyjątkowo spokojnie/ kanapowo/filmowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz