Xela, nikt nie używa długiej nazwy Quetzaltenango, to kolejne górskie miasteczko, ale już po drugiej stronie granicy. Załatwiamy lokalnego przewodnika, bo szlaki górskie nie są oznakowane i o 4 rano wstajemy na treking, zobaczyć aktywny wulkan Santiaguito.
Dystans pomiędzy Xelą a jeziorem Atitlan można pokonać pieszo idąc piękną trasą pomiędzy wulkanami i nocując w wioskach. Takie 3-dniowe trekkingi organizują różne biura, ale po zasięgnięciu wielu opinii wyróżniłabym dwa: GuateGuides, które zatrudnia lokalnych przewodników (byliśmy z nimi zobaczyć wulkan Santiaguito) oraz Quetzaltrekkers (www.quetzaltrekkers.com www.guateguides.com).
Dystans pomiędzy Xelą a jeziorem Atitlan można pokonać pieszo idąc piękną trasą pomiędzy wulkanami i nocując w wioskach. Takie 3-dniowe trekkingi organizują różne biura, ale po zasięgnięciu wielu opinii wyróżniłabym dwa: GuateGuides, które zatrudnia lokalnych przewodników (byliśmy z nimi zobaczyć wulkan Santiaguito) oraz Quetzaltrekkers (www.quetzaltrekkers.com www.guateguides.com).
Później czekamy .. aby po kilkunastu, a potem po kilkudziesięciu minutach przerwy oglądać kolejne erupcje :)
Xela to nie tylko świetna baza wypadowa na piesze wędrówki po okolicznych wulkanach, ale także pobliskie gorące źródła Las Fuentes Georginas, pięknie położone w tropikalnym lesie. Na tę porę roku to idealne miejsce, chętnie odwiedzane przez tutejsze rodziny.
Są oddalone od miasta o ok. 30 min drogi i to bardzo malowniczej.
2 komentarze:
Cz..ć,
Fa..e zd....a
P........m
R...ł S.......a
Poznam Cię, nawet morsem ;)
Prześlij komentarz